W piątek, 2 sierpnia 2013r, w Gazecie Echo Dnia ukazał się artykuł o naszej szkole. Zapraszamy Państwa do zapoznania się z tekstem tej publikacji.

 Wakacje z Kolegium Szkół Prywatnych

Do szkoły w wakacje? Czemu nie! Kolegium Szkół Prywatnych w Kielcach zapewnia swoim uczniom zajęcia opiekuńczo – wychowawcze

Wycieczki, gry i zabawy sportowe, zajęcia kulinarne i warsztaty artystyczne, zabawa w teatr i poznawanie tajników warsztatu dziennikarskiego – między innymi te atrakcje czekają na uczestników półkolonii. Drugi turnus rusza w poniedziałek 5 sierpnia, o godzinie 7.

Na uczniów czekają dwa tygodnie atrakcji. O nudzie nie może być mowy! W ofercie Wakacji z Kolegium Szkół Prywatnych znalazły się bardzo zróżnicowane zajęcia. Zawód reporter to poznawanie pracy dziennikarza i tworzenie komiksów, talent show to z kolei inscenizacja widowiska teatralnego, ale uczestnicy zajęć zapoznają się z każdym jego elementem: scenariuszem, scenografią, reżyserią czy kostiumami. W programie znalazło się też wakacyjne gotowanie, czyli zajęcia kulinarne i sztuka dekorowania stołu. Małym modnisiom na pewno do gustu przypadną warsztaty pod hasłem: tańcowała igła z nitką, podczas których przewidziana jest nauka projektowania i szycia strojów oraz modeling! Nie zabraknie elementów językowych. Zajęcia Use of English to wycieczki połączone z tematycznymi zadaniami.

Tak wygląda propozycja na turnus sierpniowy. Jest inna od tego, co pedagodzy z Kolegium Szkół Prywatnych przygotowali na lipcowe zajęcia, które już za nami. Co o półkoloniach lipcowych myślą ich uczestnicy? Spytaliśmy o zdanie rodziców.

WIDAĆ EFEKTY NAUKI

- Wybraliśmy Szkołę Podstawową w Kolegium Szkół Prywatnych ze względu na naukę języków. Słyszeliśmy dobre opinie o tej szkole – mówi pani Mariola, mama Oliwiera, ucznia klasy trzeciej. Przyznaje, że efekty nauki widać. – We wrześniu będzie kontynuował naukę angielskiego i francuskiego. Rzeczywiście znajomość języka angielskiego u Oliwiera jest większa niż u jego rówieśników z innych szkół. Natomiast jeśli chodzi o francuski, to rzadko dzieci uczą się tego języka w innych placówkach.

Oliwier w swojej szkole był także w wakacje. – Spędził tydzień na półkoloniach organizowanych w Kolegium Szkół Prywatnych. Bardzo ucieszył się na ten pomysł, ponieważ lubi swoją szkołę, a jeszcze bardziej swoich kolegów, których trochę mu brakuje – przyznaje mama chłopca. – W czasie zajęć najbardziej przeżywał rozgrywki sportowe.

OPINIA DZIECKA NAJWAŻNIEJSZA

W półkoloniach w Kolegium Szkół Prywatnych uczestniczył inny trzecioklasista, także Oliwier. – Syn właściwie sam się na nie zapisał – śmieje się pani, mama Oliwiera.- Potem pierwszy przychodził na zajęcia, a ostatni z nich wychodził. Bardzo mu się podobało. Nie nudził się. Codziennie działo się coś nowego. Panie wymyślały różne atrakcje. W programie znalazły się między innymi: nauka języka, wyjście do kina, na plac zabaw, zajęcia artystyczne, wyjazd do gospodarstwa agroturystycznego – wymienia.

Oliwier we wrześniu zacznie naukę w klasie trzeciej Szkoły Podstawowej w Kolegium Szkół Prywatnych w Kielcach. – Mój starszy syn pięć lat temu uczęszczał do Gimnazjum w Kolegium Szkół Prywatnych. Spodobały mi się efekty, jeśli chodzi o poziom nauczania i zdobytą wiedzę, a także znajomość języka. Dlatego postanowiłam, że młodszego syna zapiszę tu już od razu do szkoły podstawowej. Pytam go o opinię, i podoba mu się tu: fajna atmosfera, sympatyczne panie i koledzy – dodaje mama.

LEPIEJ W MAŁEJ GRUPIE

W półkoloniach uczestniczył też Filip. - Chodził na pierwszy dwutygodniowy turnus. Bardzo mu się podobało. Cały czas działo się coś ciekawego. Jest dużo zajęć, zarówno artystycznych, jak i ruchowych. Co ważne, dzieci są pod opieką swoich nauczycieli i mają kontakt z rówieśnikami - podkreśla mama Filipa, pani Katarzyna.

Filip był jednym z młodszych uczestników półkolonii. We wrześniu, jako sześciolatek zacznie naukę w klasie pierwszej w Szkole Podstawowej w Kolegium Szkół Prywatnych w Kielcach. – Szukaliśmy dla syna szkoły prywatnej. Najbardziej przekonała nas oferta Kolegium Szkół Prywatnych, szczególnie zajęcia dodatkowe, ale ważne było też to, że w klasach jest mało dzieci. Znaczenie miał też wygląd szkoły, i przyjazne sale lekcyjne – zaznacza mama chłopca. – Filip poszedł do „zerówki” jako pięciolatek. Klasa była mieszana, były w niej i pięciolatki i sześciolatki, ale jest bardzo dobrze przygotowany do nauki w pierwszej klasie.

WŚRÓD RÓWIEŚNIKÓW ZAWSZE RAŹNIEJ!

Jako pięciolatek do „zerówki” poszedł także Piotruś. – Chodził przez rok do przedszkola. Potem pojawiła się informacja, że sześciolatki będą musiały obowiązkowo iść do klasy pierwszej. Wprawdzie ta decyzja później została cofnięta, ale ja już zaczęłam szukać dla syna „zerówki” szkolnej. Wybrałam tę w Kolegium Szkół Prywatnych, ponieważ zależało mi, żeby syn uczył się w małej grupie, by nauczyciel mógł dopilnować każdego ucznia. To szczególnie ważne w przypadku mojego syna, który jest ambitnym dzieckiem i źle znosi niepowodzenia – wyjaśnia pani Jolanta, mama Piotrusia.

Chłopiec jest zadowolony z nauki w „zerówce”. We wrześniu zostanie pierwszakiem. – Sam twierdzi, że sobie dobrze radzi – śmieje się mama. – Ale rzeczywiście. Duży szacunek dla wychowawczyni, ponieważ dzięki niej Piotruś czyta, pisze i coraz lepiej liczy. Prosi też nas, żebyśmy mu wymyślali coraz to nowe zagadki matematyczne z dodawaniem i odejmowaniem. Wydaje mi się, że jest dobrze przygotowany do nauki w klasie pierwszej i to zarówno, jeśli chodzi o naukę, jak i stronę emocjonalną.

O swojej szkole Piotruś pamięta także w wakacje. W lipcu uczestniczył w półkoloniach. – Bardzo chętnie na nie chodził. Był bardzo zadowolony. Choć na brak zajęć w domu nie narzeka, to jednak było coś innego, a w grupie rówieśników zawsze raźniej. Bardzo fajny pomysł – ocenia mama Piotrusia.



 1095093_623661107668172_310869588_n.jpg